Content wysokiej jakości – z czym to się je?
- On 27 kwietnia 2021
- 0 Comments
Bardzo wiele mówi się o tym, by publikacje, które powstają w ramach działań contentmarketingowych, były „wysokiej jakości”. Wzmiankę o tym można znaleźć na stronie co drugiej agencji parającej się marketingiem treści i w prawie każdym artykule związanym z tematyką contentu. Dziś postanowiliśmy się owej jakości przyjrzeć i rozbić ją na czynniki pierwsze – krótko mówiąc, odpowiemy na pytanie, co to właściwie oznacza, że content jest „jakościowy” i czy da się to w jakiś sposób zmierzyć. Warto zaznaczyć, że nie ograniczamy się tu wyłącznie do rozważań na temat samego języka czy też wartości merytorycznej i informacyjnej przekazu. Potraktujemy temat szerzej, biorąc pod uwagę wszystkie cechy, które decydują o tym, że naszej treści – rozumianej jako produkt strategii contentowej – można przypisać wysoką jakość. Jaki zatem powinien być content?
Praktyczny
To szczególnie ważne, jeśli przygotowujemy poradnik – niezależnie od tego, czy będzie to tekst, wideo, czy seria obrazków. Nasze rady nie mogą być „z kosmosu”, czyli niemożliwe do zrealizowania dla typowego przedstawiciela naszej grupy docelowej – czy to z braku dostępnych środków i materiałów, stopnia trudności czy wątpliwej skuteczności. Powinny być praktycznie sprawdzone przez przynajmniej jedną osobę – może to być nawet sam autor albo jego znajomi. Dlatego najlepiej pisać na temat, na którym się naprawdę znamy i który czujemy – czy to z uwagi na przyswojenie wielu innych publikacji, czy ze względu na nasze życiowe doświadczenie. Ale o tym więcej w kolejnym punkcie!
Wiarygodny
Internet pełen jest tekstów i innych publikacji stylizowanych na eksperckie, które tak naprawdę tylko powierzchownie dotykają danego tematu. Słowem, takich treści, które mógłby stworzyć każdy, gdyby tylko przez chwilę poszperał w sieci. Dlatego jeśli chcemy, by nasza treść miała wartość, zatrudnijmy do jej przygotowania – lub konsultacji – prawdziwego eksperta w temacie. A przede wszystkim zaczynajmy od porządnego researchu, który obejmuje wiele niezależnych źródeł. Warto także trzy razy sprawdzić podstawowe fakty. Różnica będzie widoczna gołym okiem nawet dla laików.
Różnorodny
Współcześnie mamy do dyspozycji bardzo wiele form contentu – teksty poradnikowe, wywiady, rankingi, reportaże, wpisy w mediach społecznościowych, webinaria, explainer video, podcasty, animacje, komiksy i tak dalej. Szkoda byłoby nie skorzystać z tego bogactwa, ograniczając się tylko do jednej z form, tym bardziej że odbiorcy mają różne preferencje – jeden lubi czytać, inny oglądać czy słuchać. Warto łączyć ze sobą różne formy treści, nawet w jednej publikacji. Trzeba tylko pamiętać o spójności – ale o tym już traktuje kolejny punkt.
Spójny
Plan contentowy służy między innymi do tego, aby zapewnić spójność wszystkich uwzględnionych w nim treści. Content – w różnych formach – powinien trzymać się jednej lub kilku powiązanych ze sobą „key messages”, ale również nadmiernie się nie powtarzać. Oczywiście nie wszystko można przewidzieć, ale warto rozpisać plan obejmujący przynajmniej kilka najbliższych miesięcy, a najlepiej cały rok lub jeszcze dłuższy okres. Kluczowe przekazy mogą oczywiście powoli ewoluować i się rozwijać, dzięki czemu pokażemy naszemu odbiorcy pełny obraz.
Dopasowany do formy
Chodzi tu o to, by każda forma prezentacji treści – czy jest to tekst, wideo, obrazek czy audio – została w optymalny sposób wykorzystana, czyli aby w najlepszy dostępny dla siebie sposób uwydatniła główny przekaz. Mówi się, że czasem jeden obraz jest wart tyle, co tysiąc słów, czasami jest jednak odwrotnie. Dobrze jest zacząć od rozpisania tego, co mamy do powiedzenia i zastanowienia się, jaka forma treści będzie najbardziej do tego pasowała.
Atrakcyjny językowo
Tu odnosimy się przede wszystkim do tekstów. Warto poświęcić chwilę na zabawę językiem, by uatrakcyjnić przekaz – użyć obrazowego porównania, zastosować aliterację, wpleść między słowa kilka zabawnych związków frazeologicznych czy pokusić się o odrobinę storytellingu. Należy też upraszczać to, co może być uproszczone. Nie trzeba dodawać, że treść powinna być poprawna językowo. Więcej informacji na temat technik tworzenia treści znajdziesz w naszym e-booku.
Wyróżniający się
To właściwie najtrudniejszy do realizacji „wskaźnik” jakości. Wymaga bowiem kreatywności przekraczającej zwykły poziom. Warto jednak poświęcić najwięcej uwagi temu punktowi, bo dzięki temu zaoszczędzimy pieniądze potencjalnie wydane na reklamę naszych treści. Można jeszcze dodać, że jeśli już raz znajdziemy swój wyróżnik i unikatowy styl, to można i nawet trzeba przez dłuższy czas się go trzymać. To pozwoli nam zbudować markę.
Dopasowany do odbiorcy
Tutaj znów odnosimy się głównie do tekstów, ale nie tylko. Content powinien bowiem trafiać do grupy docelowej, dla której go tworzymy – być dopasowany do jej specyficznego żargonu, poziomu wykształcenia czy szeroko pojętego „backgroundu”. Nie możemy przykładowo napisać tekstu najeżonego naukowymi terminami i liczyć na to, że zrozumie go osoba zupełnie do tego nieprzygotowana. Czasem wymaga to wcześniejszego przemyślenia tematu i stworzenia persony, do której będziemy zwracać się z naszą treścią. Słowem – content ma być dobrze zrozumiany przez odbiorcę i rezonować z jego postrzeganiem świata.
Interesujący
Powinniśmy uważnie obserwować, co czytają i czego szukają nasi odbiorcy – w tym celu trzeba nieustannie trzymać rękę na pulsie, siedzieć „po uszy” w mediach społecznościowych i korzystać z narzędzi służących do śledzenia trendów. Dobry specjalista od contentu jest osobą doskonale zorientowaną i wiecznie młodą w swojej ciekawości świata.
Zawierający słowa kluczowe
Tym razem dotyczy to tekstów. Ze słowami kluczowymi jest jak z przyprawami dodawanymi do zupy – nie można z nimi przesadzić, ale bez nich potrawa nie będzie miała smaku. Subtelny dodatek kluczowych fraz sprawi, że nasza treść będzie mogła zostać łatwo odnaleziona przez odbiorców. W przypadku mediów społecznościowych należy pamiętać o odpowiednich hasztagach.
Zgodny z kontekstem
Każda treść powinna być zgodna z kontekstem, w którym ją publikujemy. Przykładowo, wiosną nie będziemy pisać poradnika na temat wyboru odzieży zimowej, a tuż przed Bożym Narodzeniem nie opublikujemy wideo na temat wielkanocnych zajęcy – chyba, że umyślnie i na przekór. Kontekstem może być wspomniany sezon, miejsce publikacji czy też wydarzenia, które aktualnie dzieją się na świecie.
Aktualny
Każda, nawet najlepsza treść, po krótszym lub dłuższym czasie traci swoją aktualność. Z jednej strony warto tworzyć taki content, który będzie dezaktualizował się powoli, z drugiej strony – mówić o tym, o czym w danym momencie odbiorca chce się dowiedzieć, a jak wiemy, „duch czasu” zmienia się bardzo gwałtownie. Powinniśmy zawsze być pewni, że nasze treści są na dany moment aktualne i zostawić sobie trochę miejsca na przygotowanie contentu, dzięki któremu szybko zareagujemy na niespodzianki.
Podsumowując – w content marketingu działa wiele firm, dlatego niezwykle trudno jest się wyróżnić. Niejednokrotnie będziemy poruszać te same tematy, co konkurencja. Stosując powyższe zasady, zwiększymy naszą szansę na to, by to nasze treści zajęły czołowe miejsce w sercach odbiorców.